Na prośbę rodziny zaginionego, publikujemy następujące informacje: Wacław Wojda, lat 68. Wyszedł z domu w niedzielę o godz. 7:30 i do tej pory nie wrócił, zdaniem córki zaginionego mógł kierować się do Warszawy, ponieważ jest chory i ma demencję "uważa że żyje jego żona i on tam musi wrócić".