Służba zdrowia, a COVID-19
Zdejmowanie ograniczeń musi odbywać się stopniowo. Musimy po każdym etapie rozeznać skutki epidemiologiczne wprowadzonych „poluzowań”. Musimy zweryfikować skale wzrostu zakażeń. Pamiętajmy, że inne państwa, które przed nami rozpoczęły proces zdejmowania ograniczeń, są na zupełnie innym etapie epidemii. Większość przeszła już punkt krytyczny zakażeń, przeszła szczyt. My wypłaszczyliśmy skalę zachorowań, dzięki czemu mamy w pełni wydolny system ochrony zdrowia, ale to oznacza, że wzrosty mamy rozłożone w długim okresie - powiedział minister zdrowia.
Jak wygląda aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce?
(stan na 22 kwietnia br.): - liczba osób hospitalizowanych 3 099; - liczba osób objętych kwarantanną 103 129; - liczba osób objętych nadzorem sanitarno-epidemiologicznym 21 781; - liczba osób, które wyzdrowiały 1 740.
Jak wygląda przygotowanie szpitali?
ok. 10,5 tys. łóżek w szpitalach zakaźnych jest obecnie w granicach 2,3 tys. pacjentów z COVID-em 19,
w tym ok. 140 osób podłączonych do respiratorów, których łącznie w szpitalach zakaźnych mamy 1,4 tys.
- Jak więc widać, system ma obecnie jeszcze bardzo duży bufor, ale to nie znaczy, że my w tle nie prowadzimy działań, które umożliwią przyjęcie jeszcze większej liczby pacjentów niż te 10,5 tys. W izolatoriach mamy obecnie 6,5 tys. miejsc dla osób bezobjawowych lub słaboobjawowych. Mamy jednak możliwość zwiększyć tę liczbę do 15 tys. Mimo więc, że nadal nie obserwujemy dużej skali wzrostów zachorowań, to my musimy być gotowi nawet na najczarniejszy scenariusz - stwierdzał Łukasz Szumowski.
Najnowsze dane:
- 250 719 zbadanych próbek;
- 240 373 negatywnych;
- 10 346 pozytywnych;
- w ciągu doby wykonano ponad 11,9 tys. testów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj