Będzie można pozwać anonimowego hejtera w internecie
Obecnie osobę, która naruszy nasze dobre imię w internecie, możemy „ścigać” dwiema drogami: cywilną i karną. Ta druga, choć sama w sobie jest dość kontrowersyjna, ma w przeciwieństwie do drogi cywilnej, z reguły przyjmującej formę procesu o naruszenie dóbr osobistych, dużą zaletę. Rzecz w tym, że w tym wypadku to państwo, a raczej policja, musi ustalić dane osobowe hejtera. Tymczasem, aby takiego „kogoś” pozwać w procesie cywilnym, musimy znać jego imię i nazwisko.
Często prowadzi to do tego, że osoba, która chce pozwać hejtera na drodze cywilnoprawnej najpierw musi prosić policję o pomoc w ustaleniu jej danych, a po ich uzyskaniu, jako pokrzywdzony, wnosi pozew do sądu cywilnego.
Jest to nie dość, że czasochłonna, to również niepotrzebnie angażująca organy ścigania tam, gdzie ich obecność nie jest niezbędna. Aby to zmienić teraz dane hejtera będzie ustalał sąd, bo tak chce projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, wniesiony przez.Nowoczesną.
Ślepy pozew w Polsce? Projekt ustawy trafił do Sejmu
Projekt zakłada, że „w sprawach o ochronę dóbr osobistych, jeżeli do ich naruszenia doszło za pośrednictwem internetu, a powód nie zna danych osobowych pozwanego, koniecznych do wniesienia pozwu” pozew będzie się wnosiło bez wskazania tych danych przez skarżącego. Zamiast tego trzeba będzie:
-
przytoczyć treść wypowiedzi, które skarżący uważa za obraźliwe dla siebie i naruszające jego dobra osobiste, podać adres URL zasobu danych internetowych, na którym zostały opublikowane, datę i godzinę publikacji oraz nazwę profilu lub login użytkownika,
-
złożyć oświadczenie, że zarówno przed, jak i po opublikowaniu tych wypowiedzi nie naruszył dóbr osobistych pozwanego,
-
złożyć oświadczenie, że próbował powiadomić pozwanego za pośrednictwem internetu o zamiarze wytoczenia przeciwko niemu powództwa, albo że powiadomienie takie nie było możliwe.
-
dołączyć do pozwu w postaci załącznika, zapis wypowiedzi naruszającej nasze dobra osobiste:
-
sporządzony w formie elektronicznej oraz
-
w formie wydruku przedstawiającego skopiowany obraz ekranu z widocznym adresem URL oraz datą i godziną publikacji
Bardzo ważne jest, żeby do pozwu dołączyć zapis „wszystkich wypowiedzi powoda i pozwanego, które nastąpiły przed lub po opublikowaniu zakwestionowanych wypowiedzi, jeżeli mają związek lub odnoszą się do tych wypowiedzi”. Jeśli więc podczas dyskusji obu stronom puściły nerwy, z procesu nic nie wyjdzie. Sąd będzie bowiem odrzucał pozwy nie tylko oczywiście bezzasadne, ale również takie, w których pozew zawiera obustronny flame war, czyli: „jeżeli treść wypowiedzi wskazuje na obustronne naruszenie dóbr osobistych przez powoda i pozwanego”.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj