Działdowo: Co z naszą młodzieżą?
Mentalność społeczeństwa jest rożna, każdy człowiek ma inne zainteresowania i inne poglądy. Inność jest czymś naturalnym, natomiast kwestie pewnych spraw i celów ma podobne każdy z nas. Biorąc pod uwagę wspólne dobro, stabilizację, relaks i uznanie w społeczeństwie, to każda jednostka społeczeństwa ma to „zakodowane”. Idąc dalej tą myślą, należy się zastanowić skąd utrwalenie w naszych głowach? Z domu rodzinnego? Ze szkoły? Z pracy? Pytań jest wiele… Jednakże upierając się przy rozwiązaniu tej zagadki, skupmy się na młodzieży działdowskiej. Kogo zaliczamy więc do młodzieży naszego miasta? A więc są to osoby w wieku pomiędzy 13 a 18 rokiem życia. Poniżej przedstawmy opinię i poglądy oraz sposób spędzania wolnego czasu przez przedstawicieli młodzieży z terenu Działdowa. Poza obowiązkiem edukacyjnym jest czas nie tylko na sen, ale również na realizację pasji i zainteresowań. Według Kacpra (15 lat) szkoła jest całkiem „spoko”, ale nie wszystkie przedmioty są dla niego potrzebne… Poza nauką wolny czas spędza na spotkaniach z przyjaciółmi głównie w plenerze. Co robią? Atrakcji dla 15-latków w Działdowie nie ma zbyt wiele, jak mówi Kacper „mamy swoje miejscówki i nie ważne jak, ważne z kim”. Z kolei biorąc pod uwagę inne formy spędzania czasu wolnego to jest to komputer i telefon, czyli najszybsza i tym samym najwygodniejsza forma dla poszukujących rozrywki. Według rozrywki wszystko się kręci w młodzieżowym świecie, taką opinię podała Martyna (17 lat). A więc na czym się koncentruje przedstawicielka młodzieży w tym wieku? Jak wyniki z opowieści Martyny jej ulubionym miejscem jest restauracja z dobrym jedzeniem. Takich miejsc w Działdowie nie ma w nadmiarze, ale jest w czym wybierać. Podobnie jak Kacper na pierwszym miejscu stawia przyjaciół. A więc dobrze to świadczy o naszej młodzieży…
Najbardziej interesującym punktem w opiniach w/w osób są odpowiedzi na pytania ściśle powiązane z oczekiwaniami.
Czego brakuje w naszym mieście dla młodych osób?
Zdaniem Kacpra: „W Działdowie w sumie nie ma nic ciekawego dla młodzieży. Przydałoby się fajne miejsce z dobrą muzyką, z miejscem do posiedzenia, pogadania i pośmiania się. W takim miejscu warto żeby były np. konsole gier, telewizja. Fajnie gdyby pobudowali basen, na kino czekamy już tak naprawdę wiele lat…”.
Zdaniem Martyny: „Brakuje fajnego klubu, to co jest, nie jest złe, ale już powoli robi się nudne, nie ma nowych pomysłów na atrakcję. Już nawet na tym rynku mogłoby się coś dziać. Koncert w lato, więc ok., coś się dzieje, a pozostałe pory roku co? No właśnie… Wszyscy są zdziwieni że młodzież gapi się w telefony, a co mamy robić? Grać w szachy?”
Opinia tych osób nie odzwierciedla oczywiście tego, iż jest tak źle. Zawsze może być lepiej, zawsze można coś zmienić, poprawić. Wszystko łączy się z finansami, które są ograniczone na każdej płaszczyźnie. Co zrobić aby naszej drogiej młodej społeczności żyło się atrakcyjniej? Jak rozwijać ich prawdziwe, może jeszcze nie wydobyte talenty? Na to pytanie wciąż szukamy odpowiedzi…
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj